Do laski marszałkowskiej wpłynął projekt ustawy, która opodatkuje deszcz! Posłowie PO podjęli inicjatywę „opodatkowania” deszczu, ale i zapewne śniegu, gradu, szadzi, a sama nowa opłata ma być naliczana od powierzchni dachów. Tym samym liczyć się trzeba z podwyżką kosztów kierowania do kanalizacji wód opadowych. Na ten moment inicjatywy można tę nową opłatę porównać do istniejącej i już naliczanej opłaty w przypadku np. parkingu. O tym, ile zapłacimy rocznie za dach, zadecyduje jego powierzchnia.
Obecnie deszczówka spływająca z dachu nie jest jeszcze traktowana jako ściek i w konsekwencji opłata za nieczystości „jak za parking” nie może być naliczana. Niemniej w ramach walki z kryzysem, posłowie PO podjęli dyskusyjne działania.
OGŁASZAMY KONKURS!
Prosimy o udzielenie odpowiedzi na pytanie:
CO JESZCZE MOŻNA OPODATKOWAĆ?
Czekamy na najciekawsze i najbardziej zaskakujące odpowiedzi.
Odpowiedzi prosimy umieszczać na naszym profilu na facebooku bądź na naszym blogu (w komentarzach do niniejszego wpisu)
Najciekawsze odpowiedzi nagrodzimy!
Nagrodą będzie możliwość skorzystania z porady doradcy podatkowego albo sporządzenie zeznania rocznego za 1zł oraz umieszczenie na naszych stronach www najciekawszej propozycji.
Termin nadsyłania odpowiedzi do 31 października 2012 r.
według mnie w związku z oszczędnościami i kryzysem powinien zostać nałożony na każdego podatnika limit wartości energetycznej dostarczanej przez pożywienie (wyrażanej w kcal).
Każda nadwyżka powinna zostać opodatkowana na zasadach podatku od wzbogacenia. Przykładowo jeśli na weselu spożyję więcej alkoholu i posiłku – powinienem przeliczyć to na ilość kcal – jeśli przekroczę limit – zapłacę podatek. (oczywiście pozostaje jeszcze jak rozwiązać problem spalania kalorii w tańcu)
Idąc tropem banity – wszystko zależy ile gazów podczas spalania tych kalorii wydostałoby się do atmosfery. Należy też wziąć pod uwagę ich skład i wpływ na otoczenie oraz środowisko!
Poza podatkiem od emisji spalin, który oczywiście należało by w takim przypadku rozszerzyć o podatek od emisji „gazów”, należy rownież rozważyć nałożenie obowiązku na obywateli, konieczności wdrożenia w swoim gospodarstwie domowym normy ISO 14001, regulującej wpływ niekorzystnych aspektów, o których mowa wyżej, na stan środowiska, a szczególnie na otoczenie.
Można jeszcze opodatkować ilość powietrza ,którą potrzebujemy w ciągu roku do oddychania .Każdy z nas miałby dokonany pomiar pojemności płuc i na tej podstawie można by obliczyć ilość powietrza jaką zużylibyśmy w ciągu roku.Także emisję dwutlenku węgla emitowaną przez każdego z nas dałoby się zmierzyć no i oczywiście po złożeniu gustownego sprawozdania – opodatlkować.